EduBirdie Promo Code EduBirdie Discount Code EssayPro promo code samedayessay promo code

Projekt Nr. 8/2004

„Grupa Apokryficzna” Cud dziwaczności

Jerzy Trela, Janusz Radek, Dzidka Muzolf, Przemysław Brany, Basia Stępniak – Wilk, Joanna i Jan Słowińscy, Piotr „Kuba” Kubowicz, Rafał Jędrzejczyk, Jan Nowicki, Grzegorz Turnau, Mateusz Wilk

Okładka zaprojektowana przez Sebastiana L. Kudasa

—————————————————————-

DZIENNIK POLSKI Kultura 22-06-2004

Cud dziwaczności Grupa Apokryficzna i jej goście

O aniołach należy mówić anielsko, o diabłach diabelsko, a o świętych święcie. Amen. A gdyby tak czasem o aniołkach bardziej ziemsko, o diabełkach raczej drwiąco, a o świętych bożych całkiem ludzko? Co? Hańba! Blaga! Apokryf!

Ciii… Na nic anatemy! Posłuchaj, jak oni od trzech lat cicho żeglują pod prąd. Pod prąd konwencji, oczekiwań, mód, przypływów gotówki. Oni – blagierzy – Grupa Apokryficzna – czyli Basia Stępniak-Wilk z Lochu Camelot, Maciej Dancewicz i Sebastian L. Kudas z Piwnicy pod Baranami. Wszyscy piszą teksty, Basia jeszcze komponuje i śpiewa, Sebastian od zawsze maluje. Wydają płyty, tomiki wierszy, pocztówki. Antywalentynkowe, pastorałkowe. Wysmakowane plastycznie, muzycznie, literacko. Zapraszają do współpracy najwybitniejszych. I co? I nic: siedzą w katakumbach kultury obiegowej. Bo kanony tejże dziś nieco inne… Ale Ty, jeśli – jak oni – chadzasz swoimi ścieżkami, weź do ręki ich najnowszą płytę wraz z tomikiem. To opowieść z nut, słów, oddechów i barw. Nie, niełatwa. Tak, piękna. To opowieść o świętych i bezbożnych, o aniołach i diabłach. To opowieść o nas.

Basia śpiewa o aniołach. Bo głos ma z puchu. Tego śnieżnego, co zimą otula figurkę Matki Boskiej w Kantyczce przydrożnej. I tego pierzastego, którego tak bardzo nie lubi jeden z jej aniołów – alergik. Cóż, anioł też człowiek.

A diabeł też anioł – tylko upadły. To domena Maćka. Może nawet polubisz jego Lucyfera – kierownika do spraw dna. Ale na pewno nigdy już nie zapomnisz precyzji Browninga – o minimalnym odrzucie – w lodowato cynicznych, śmiertelnych strzałach głosek Jana Nowickiego. To też opowieść o dnie. Lecz to dno jest tu. I jest straszniejsze niż piekło.

Czas na świętych. Z pogromcą smoków sprawa nie jest trudna. Ot, lekko ironiczne kupleciki w miejsce hagiografii – wszak Święty Jerzy nie był wcale taki święty. Ale święte Dorota i Agata?! Co zrobić z takim cierpieniem? A jednak Sebastianowi się udaje. Tylko jedna dawno zaschnięta kropla krwi – w tych wierszykach maleńkich jak ogromne otwarte rany. Tylko jedna kropla… A reszta? Gdzie jest? Może w różach, liściach, drzewach, co wyrastają z rąk, nóg, ust, oczu, uszu i serc na jego rysunkach? A może w niespokojnej, rwanej pulsacji fraz Zygmunta Koniecznego? Gdzieś jest, bo to są żywe liście i żywe słowa.

Janusz Radek, Grzegorz Turnau, Jan Kanty Pawluśkiewicz, Andrzej Zarycki, Joanna i Jan Słowińscy, Piotr „Kuba” Kubowicz, Przemysław Branny, Jan Nowicki, Jerzy Trela, Marek Michalak, Dzidka Muzolf… Kogo nie ma na tej płycie! Czy coś ich łączy? Wiedząc, że istota bytu jest w dziwaczności,/ tworząc i trwając inaczej niż wszyscy wokół/ tworząc według dziury wyharatanej w boku -/ uwolnić możesz Niebo od beznadziejności.

Tak, oni wiedzą, że liczy się tylko dziwaczny, rwany, pulsujący nerwowo rytm – jeśli to twój rytm; dziwaczny, krzywy, smutny diabeł z nogą przebitą gałązką jabłoni – jeśli to twój diabeł; i dziwaczna, pięknie niemożliwa opowieść – jeśli to twoja opowieść. Wiedzą, że liczy się tylko twoja własna pieśń. Pieśń apokryficzna. Póki nie poznasz tej ostatecznej.

MONIKA PARTYK

Comments are closed.

comments sind aus -->